wtorek, 14 stycznia 2014

1 Rozdział


*Jorge*


Po co ja się w ogóle godziłem żeby te dwie lafiryndy z nami mieszkały. Zresztą..Co ja się tam będę użalać? Za godzinę mam zamówioną panienke do zrobienia mi dobrze więc niech sie lepiej nie spóxnieja zbytnio.


*Diego*


Dziewczyny właśnie weszły do środka. Wyglądały na bardzo miłe. Postanowiłem się przedstawić.
- Hej jestem Diego a ten koło mnie to Jorge.
- Miło mi! Ja jestem Martina ale mówią na mnie Tini a to Merscedes ale mówią na nią Mechi. - Powiedziała brunetka.
- Mamy was oprowadzić? - zaproponowałem a dziewczyny kiwneły twierdząco głowami. 


5 minut później

Ustaliliśmy że ja oprowadzę Mechi a Jorge Tini. Byle tylko nie zachowywał się zbyt arogancko.


*Martina*

- I że niby ja ma cie teraz oprowadzić tak? - Spytał wkurzony Jorge.
- No tak. - Odpowiedziałam. Ale po chwili dodałam. - Ale jak nie chcesz to nie musisz mi robić łaski sama sobie poradze.
- Całe szczęście. - Rzucił i wyszedł z domu. Ja postanowiłam poszukać mojego pokoju.


pół godziny później

Szukałam swojego pokoju którego nie mogłam znaleźć gdy ktoś z dołu zaczoł wołać mnie i Jorge.
Ruszyłam schodami na dół i zobaczyłam pyszne jedzenie na stole. Ciekawe kto je zrobił?

________________________________________________________________
 
oto rozdział pierwszy :)
Jak myślicie kto zrobił to jedzenie? 
Rozdział drugi dzisiaj wieczorem albo jutro rano :)
// Kejti <3

1 komentarz:

  1. zarąbisty ten blog mam nadzieje ze dodasz jak najszybciej kolejny aha i mam do ciebie małą prośbe jeśli jest to mozliwe będziesz pisać dłuższe trochę ?

    OdpowiedzUsuń